Dostawa - wersja damska

Nowa syrenia dostawa nadeszła.

 Zobaczmy nowe ubrania i zagłębimy się w ocean łusek, pereł oraz muszli.

Strój jest całkiem ładny, minimalistyczny. Kolory pasują, a poza tym strojów nigdy za wiele.

Strój kąpielowy zdecydowanie lepiej wyglądał w białej wersji - czarny średnio współgra z pastelowymi kolorami. Co do sukienek nie jestem zachwycona. Są... kolorowe. Za bardzo kolorowe.

Cały krój jest w porządku, natomiast nie jest jakiś niezwykły. Lepiej prezentuje się wersja po lewej, ale cena boli, więc raczej nie kupię.

Ehh... Znacie moje zdanie na temat tych długich spódnic. Do tej pory jedynie ta "wielkanocna" w kwiaty przypadła mi do gustu i chyba tak już zostanie...

Motyw rybich łusek nie podoba mi się. Oczywiście rozumiem, że to "syrenia" dostawa, ale jednak. Mimo wszystko mają swój urok, pomimo wszechobecnego błysku rozważę zakup.

Nie ma co się rozpisywać. W przeciągu kilku minut moja opinia do cekinów, łusek i tych jakże barwnych deseni pozostaje bez zmian.

Troszkę kiczowate. Pasuje tematycznie, ale nie do codziennego użytku.

(Chyba, że marzycie o byciu syrenką.)

Jak na tą tematykę, włosy wyjątkowo zwyczajne, ale bardzo ładne. Bardzo spodobały mi się końcówki, moje szafiry czeka zdziesiątkowanie.

Tutaj mniej powszechne barwy, lecz fryzury również prześliczne. Pozostaje zdecydować się na kolor, możecie mi któryś polecić. :)

Szminka jest bardzo ciekawa. Również nie na codzień, ale cena jest dobra, a ja wyjątkowo lubię nabywać nowe szminki, więc chętnie się na nie zdecyduję.

Wszystko ładnie, tylko po co? 

Zdecydowanie niecodzienny. Moooże kupię tą bardziej niebieskawą wersję, lecz raczej się na nie nie zdecyduję. To chyba nie moje klimaty.

Nie za bardzo mi się spodobały. Średnio to wygląda, za duże. 

Podoba Wam się dostawa?

Co kupiliście?