Dostawa!

Marzenia wszystkich otaku i pasjonatów Japonii zostały spełnione i do naszego sklepu trafiła azjatycka dostawa.

*Prawie jak w Lidlu*

Muszę przyznać, że ceny pozytywnie mnie zaskoczyły. Co do ubrań - albo się je kocha, albo nie chce się na nie patrzeć.

Przejdźmy już do zdjęć dostawy.

Strój za 4 szafiry bardzo dobrze się prezentuje. Muszę się zastanowić nad jego zakupem. Drugi strój nie wygląda źle, ale wersja bez Momio Plus ma trochę przesadzoną cenę. Nie dałabym za niego więcej niż 600 diamentów.

Zakochałam się. Obie wersje trafiły do mojej szafy.

A tutaj ubranie, które moim zdaniem wygrało całą dostawę. Na screenie "koszulka" nie wygląda jakoś nadzwyczajnie, ale w innych pozach bardzo mnie urzekła. Ładne kolory, bardzo dziewczęcy motyw, ciekawe rękawy. Jedynym minusem jest oczywiście cena, lecz w tym tygodniu fryzura jest za diamenty, więc jeśli często inwestujecie we włosy, kupując samą koszulkę możecie wręcz zaoszczędzić.

Co się tutaj stało?

 Nie będę ukrywać, że trochę zawiodłam się na fryzurze. Nie jest najgorsza, ale to... Upięcie na czubku głowy do mnie nie przemawia. Ruda wersja fryzury ma ładny odcień.

Szminek nigdy za wiele. Ta tutaj ma przecudny kolor i mogłabym ją kupić, nawet za te 240 diamentów. 

Płaszczyk podoba mi się, jest bardzo ciekawy, ale nie w moim stylu. Gdyby nie cena rozważyłabym zakup. Niestety, jestem zmuszona go sobie odpuścić.

Makijaż. Uważam, że jest troszkę za mocny, jak na ten motyw. Kolory niekoniecznie przypadły mi do gustu. Po prostu nie..

Kupiłam kolczyki, ze względu na cenę. Całkiem mi się spodobały, lecz to wciąż nie to. Jak na razie na Momio mam jedną ulubioną parę i chyba nic jej nie przebije.

A na koniec okulary. Zależy kto co lubi, ja ich nie zakupię. 

Podoba wam się dostawa?

Co kupiliście?