Menu rozwijane

07 kwietnia 2018

Prezenty!

Cześć, tu Dis.
Pełno osób chce abyśmy dodali post o prezach, które sami sobie możecie zobaczyć, ocenić ze znajomymi ale no cóż. Naprawdę, są ciekawsze rzeczy do czytania niż opinie jakiś przypadkowych osób o danym pikselku w waszym komputerku. 
Niemniej, tutaj o to dla was prezenty, tylko wersja damska, przykro mi panowie.


Na pierwszy ogień idą spodnie. Kolor niezbyt praktyczny i będzie ciężej z nimi zrobić coś fajnego, lecz na momio jest więcej takich "dziwnych" kolorków więc można coś pokombinować. 
Następną rzeczą jest bluzka. Zwykła w krateczkę, nie powala, lecz coś z nią na pewno ładnego da się zrobić.


Jak ja sukienek nie noszę to na jest naprawdę ładna, ale czy nosić ją będę, nie wiem. Cena jest taka sobie ale też nie jakaś wielce największa, da się przeżyć. Buty są bardzo ładnie zrobione, ze spoko ceną i myślę, że pasują w sam raz do sukienki, jak i innych ubrań.


Szmatka na głowę o fajnej cenie, jeszcze nie sprawdzałam czy pasuje do "typowych momiowych" włosów. Jeśli pasują to super, jeśli nie, no tak średnio. 
Kolczyki są śliczne, tanie i urocze.


Nie jestem przekonana czy ten tatuaż pasuje do tych prezentów, ale no jak już jest to spoko. Nie noszę zbytnio tatuaży, a ten raczej nie stanie się moim ulubionym czy coś. Szminki zawsze fajnie jak są, ta przypomina mi trochę taką już gnijącą truskawkę? Nie wiem, może będę nosić, choć najczęściej moje stylizacje już są zbyt przepełnione rzeczami.


Te włosy mnie zaintrygowały. Nie są spełnieniem marzeń, ale bardzo ładnie komponują się do np wianków itp. Są ciekawe i pomimo, że nie noszę takich włosów zbytnio to te zostaną małym wyjątkiem.

No a więc tak prezentują się prezenty. 
Piszę rzadko bo czasu coraz mniej, kiedyś było mniej nauki i więcej czasu. No im człowiek starszy tym czas jest nam perfidnie zabierany przez jakieś głupie biologie, chemie itp. Za rok mam testy, no i przygotowania do nich, możliwe, że bierzmowanie, roboty masa. 
Kiedyś bardziej sprawiało mi pisanie przyjemność, teraz jakby stało się małym przymusem z mojej strony, a ja przymusów nie lubię wykonywać i sami widzicie jak to wychodzi haha. 
Możliwe, że po prostu to zostawię, odpocznę od tego, choć i tak wiele nie robię więc od czego chce odpocząć? A sama nie wiem. 
Jak już też mówiłam u góry, jest wiele innych ciekawszych rzeczy do czytania, niż blogi o pikselach i dramach na nich. Naprawdę polecam czasem oderwać się od kompa, telefonu czy tabletu i wyjść, porozmawiać z kimś, poczytać, uczyć się i cieszyć się tym co macie teraz. Bo potem to zniknie, ta gra też.

Miłego dnia, papa!


3 komentarze: